W klasie 8.ej ostatnia lekcja chemii była wybuchowa. Na szczęście wybuchały najczęściej emocje, a nie zawartość probówek.
A wszystko to na zajęciach doświadczalnych z reakcji strąceniowych. Uczniowie sprawdzali, po zmieszaniu których roztworów wytrącą się osady. Otrzymywali wielobarwne osady soli i wodorotlenków.
Chyba profesor Snape byłby z nas zadowolony!
Bo pani Karolina była.
Powrót